Moja debiutancka powieść dotyka bardzo bolesnych spraw z naszej przeszłości. Jakie były inspiracje do zajęcia się takim, a nie innym tematem? Należę do pokolenia, które jako jedno z nielicznych na przestrzeni ostatnich wieków nie zaznało ani wojny, ani utraty niepodległości. W przeciwieństwie do rodziców, dziadków i wcześniejszych jeszcze pokoleń dane mi było żyć w miarę stabilnym i bezpiecznym świecie; czasami lepszym, czasami gorszym, ale przewidywalnym i pozbawionym wstrząsów na miarę konfliktów zbrojnych. Często zastanawiałem się, jak ja zachowałbym się w obliczu tak dramatycznych wydarzeń i jak ułożyłyby się moje losy, gdyby przyszło mi żyć tuż po wyzwoleniu, kiedy niemal cała Polska ruszyła się z posad, próbując w nowożytnej „wędrówce ludów” znaleźć dla siebie nowe miejsce. Pomysł na książkę zaczerpnąłem również z doświadczeń moich rodziców, którzy przez kilka lat brali udział w procesie zagospodarowania Ziem Zachodnich.

Jak przenieść na deski teatralne złożoną, wielowątkową powieść? Jak w krótkim spektaklu zawrzeć mnogość szczegółów opisanych w książce? Pamiętając przy tym, że słowo pisane nie zawsze przekłada się wprost na język obrazu i dźwięku. Siłą rzeczy musiałem zrezygnować z niektórych wątków i postaci, resztę opowieści dostosowując do ram i ograniczeń sceny. Czy te niezbędne zabiegi osłabią wymowę sztuki? Mam nadzieję, że nie... Pomóc w tym ma wprowadzenie do spektaklu wielu elementów muzycznych, które powinny zapewnić odpowiedni wydźwięk i wymowę sztuki. W obsadzie "Pory burz" pojawi się kilka utalentowanych wokalistek, które podniosą poziom artystyczny naszej nowej sztuki. Największym odkryciem może być Artur Zalas, którego do tej pory znamy głównie z występów tanecznych - w "Porze burz" pokaże swoją zupełnie inną twarz.

Już teraz zapraszam do obejrzenia naszego nowego spektaklu teatralnego. Premiera 10 września 2016 roku.

Współorganizatorem spektaklu jest Miejski Dom Kultury w Kole